Karucha, ur ok.1999 roku. Trafiła do fundacji w 2007 roku. W wyniku urazu na tylnej nodze powstała ziarnina, co było dla niej wyrokiem śmierci. Któż by chciał wadliwego konia?

Karucha jest już emerytką. Upływający czas jest widoczny nie tylko na siwiejących skroniach. Przyczynia się on do coraz większych trudności z przyswajaniem paszy, dlatego musi jej otrzymywać odpowiednio więcej. Potrzebuje również dodatków i preparatów poprawiających strawialność. Stary uraz nogi daje o sobie znać nie tylko w postaci rzucającej się w oczy blizny, dszło już do zmian zwyrodnieniowych. Intensywniejszy, wymuszony ruch powoduje bolesność i widoczną kulawiznę, dlatego Karucha nie może być użytkowana. Kara pozostaje pod bezpośrednią opieką fundacji.