Bajkał trafił do folwarku w 2012 roku. Nie wiedzieć czemu sądzi się, że pochodzenie jest gwarantem dobrobytu. Bajkał jest ogierem zarodowym, jest ojcem wielu wspaniałych źrebiąt. Ale kiedy nadchodzi jesień życia i choroba, nie ma starych zasług. Dychawica skazała go na ubój.
W czasie naszego pierwszego spotkania Bajkał zawisał w bezdechu na samochodzie handlarza, z przerażeniem patrząc w koło. Cały samochód tańczył tragiczny taniec, kiedy ogier walił w popłochu kopytami o blachę. Jakby nie zważając, że lina się zaciska – on obłędnie walczył, aby wydostać się po trapie, ku wolności. Nie stać nas było na zakup Bajkała. Musieliśmy również sfinansować mu operację, aby nie dusił się przez resztę życia. Ale nie mogliśmy pozwolić mu umrzeć, więc zabraliśmy go do kliniki i obiecaliśmy spłacić.
Bajkał jest koniem niepełnosprawnym, obecnie przebywa na naszym folwarku. Nieuleczalna choroba płuc uniemożliwia mu codzienne funkcjonowanie, dlatego stale podawane są mu leki wspomagające. Bajkał potrzebuje także większych ilości owsa, jak również dodatków paszowych, np. suplementy z czosnkiem wspomagające układ oddechowy Lavyl.